Superstulatek

Przeme napisał:

Jaka miła niespodzianka

Miła, miła.

Pani Irena jest drugą najstarszą mieszkanką Województwa Mazowieckiego, o urodzinach której ukazała się informacja.

Chciałem ostatni raz spojrzeć na skład taki jaki był.

http://www.tp.com.pl/aktualnosci/urodzi … aciol.html

To jednak prawda... Świat jest mały.

Irena Śmiałowska kilka miesięcy temu skończyła 100 lat. Obecnie mieszka w Warszawie, ale przez wiele lat związana była z Sannikami – pracowała w miejscowej bibliotece. Jubilatka jest siostrą nieżyjącej już Klementyny Sołonowicz-Olbrychskiej, czyli ciotką Daniela Olbrychskiego.
Zapewne dlatego słynny aktor zawsze pozytywnie odpowiada na zaproszenia do sannickiego Pałacu – za sprawą ciotki czuje się z Sannikami związany emocjonalnie.
Stuletnia Irena Śmiałowska była kierownikiem Biblioteki Gminnej w Sannikach do 1976 roku. Urodzona w Warszawie, powróciła do tego miasta na emeryturze, gdy wyjechała z Sannik. Po przeprowadzce do Warszawy zamieszkała na Saskiej Kępie ze swą siostrą Klementyną Sołonowicz-Olbrychską. Siostra zmarła kilka lat temu, pani Irena obecnie mieszka ze swym synem i wnukiem.
Na okoliczność pięknych urodzin wybrały się do niej bibliotekarki z Sannik: obecna kierownik Biblioteki Gminnej Wiesława Waśniewska, dyrektor Książnicy Płockiej Maria Mikulska, dyrektor GOK w Sannikach Aleksandra Głowacka, artystka ludowa Daniela Tomasik oraz wicewójt Henryk Podsiadły. Wszystkie panie znają dobrze Irenę Śmiałowską i z sympatią ją wspominają: – Pracowałyśmy wspólnie tylko kilka miesięcy. Pani Irena Śmiałowska przygotowywała mnie do przejęcia funkcji kierownika biblioteki – mówi Wiesława Waśniewska. – Była w Sannikach zaprzyjaźniona z wieloma osobami, do wszystkich odnosiła się z życzliwością. Doświadczyłyśmy także tego podczas naszej wizyty u jubilatki w Warszawie. Wciąż obdarzona wspaniałą pamięcią, Irena Śmiałowska wspominała znajomych z Sannik, osoby, z którymi współpracowała. Niektóre do dziś ją odwiedzają w Warszawie.
Goście Ireny Śmiałowskiej na okoliczność urodzin zawieźli do Warszawy tort, a wrócili z pamiątkowym zdjęciem z jubilatką.   
(eg)