Emeryt
Otóż jak w temacie, jak stawiacie, kim będzie mężczyzna, który go pokona?
Stawiam na Japończyk ur. 1905, który umrze w wieku 116 lat 89 dni.
Offline
Administrator
Myślę, że Japończyk albo Brazylijczyk, ale ur. po 1910. Może to być też jakiś osiadły w USA imigrant jak Christian Mortensen.
Offline
Stulatek
A może ktoś z 1903 ?
Pamiętajmy że tam jest 5 Japończyków i 3 żyjących w USA.
Offline
Emeryt
Wenzeslaus 88 napisał:
A może ktoś z 1903 ?
Pamiętajmy że tam jest 5 Japończyków i 3 żyjących w USA.
Nie wiadomo ilu tych Japończyków jeszcze żyje.
Offline
Administrator
Ale kto z nich jest w stanie to zrobić? Wszyscy wyglądają już na bardzo zniedołężniałych. Na pewno więcej jak 111 lat nie pożyją Alexander Imich, Sakari Momoi, Yasutaro Koide, Ethan Shelton i Zentaro Kaneda. Wash Wesley jest mi bardzo podejrzany.
Offline
Administrator
Przeme napisał:
Nie wiadomo ilu tych Japończyków jeszcze żyje.
Wydaję mi się, że wszyscy oni żyją. Byłaby jakaś informacja o śmierci.
Nie wiadomo jak się ma Masakichi Kajita.
Offline
Dorosły
Myślę że rekord Jiroemona jeszcze długo, długo nie zostanie pobity. Jak wysróbowany był ten rekord możemy docenić szczególnie teraz po jego śmierci. Z obecnych męskich ss większość rzeczywiście wygląda dosyć mizernie, przeciętnie. Może Wash Wesley miałby szansę namieszać trochę ale najpierw musi być pewność że wogóle on ma te ponad 110 lat. Dużo jest Japońskich ss ale wszyscy zdają się być takimi przeciętniakami, najmocniejszy z nich wydaje mi się być Sakari Momoi ale i tak myślę że będzie miał ciężko aby osiągnąć 112 lat
Offline
Stulatek
I tutaj możemy się jeszcze zdziwić (mam nadzieję)
Zdjęcia nic nie mówią tak naprawdę.
Offline
Administrator
Oby. No naprawdę nie mogę się z tym pogodzić jak duża jest przepaść miedzy męskimi i żeńskimi ss. Ci pierwsi nawet rzadko dożywają 110 lat, a 80% już nie dożywa 111.
Jamesowi Sisnettowi się nie powiodło. Naprawdę zasługiwał na tytuł NMŚ po Jiroemonie .
Ktoś wie może kto był najdłużej żyjącym mężczyzną , który nie był najstarszym na świecie?
Offline
Administrator
Taki który zmarł zanim nim został to chyba właśnie James Sisnett. A jeśli chodzi o mężczyznę który potem został NŻM to Joan Riudavets Moll.
Offline
Emeryt
Besse1896 napisał:
Oby. No naprawdę nie mogę się z tym pogodzić jak duża jest przepaść miedzy męskimi i żeńskimi ss. Ci pierwsi nawet rzadko dożywają 110 lat, a 80% już nie dożywa 111.
Jamesowi Sisnettowi się nie powiodło. Naprawdę zasługiwał na tytuł NMŚ po Jiroemonie .
Ktoś wie może kto był najdłużej żyjącym mężczyzną , który nie był najstarszym na świecie?
Chyba John Ingram McMorran.
Offline