Administrator
Ja? Bardzo, nawet jeśli będę jak Kame Nakamura, Masao Kaga. Tak chciałbym być jednym z nich, nawet jeśli coraz przyjeżdżaliby do mnie dziennikarze i robili zdjęcia i pytali o receptę na długowieczność. Chciałbym się właśnie w taki sposób zapisać na kartach historii.
Offline
Administrator
Będę realistą. Dla mnie sukcesem będzie jeśli dożyję 70 lat, czuję że tyle mógłbym dożyć. Nie wiem jak z 80-100, może byłoby trudno. Nie będę się zapatrywał na 110, bo nie chcę sobie robić nie wiadomo jakich nadziei. 100 to już chyba byłoby wystarczająco dużo.
Offline
Emeryt
Ale my jesteśmy młodzi, więc będziemy żyć dłużej, niż ci, co zmarli do tej pory w tym roku.
Na początku myślałem, że dożycie 50 lat, to wystarczająco dużo, ale jak się dowiedziałem, jaka może być technologia i jakie mogą być wtedy ładne dziewczyny (już są ładne, ale będzie więcej takich ), to czasami myślę, czy nie byłbym w stanie nawet pokonać wieku Calment i to jeszcze na dodatek mogąc normalnie chodzić, tylko jedyne co mnie odpycha od chęci aż tak ekstremalnie długiego życia, to świadomość, że mogę być niższy niż teraz w sensie, że np. do 18 lat urosnę jeszcze trochę, a 105 lat później zmaleję tak bardzo, że będę jeszcze niższy, niż gdy założyłem konto na naszym forum.
Offline
Stulatek
Proponuję przenieść słowo w czyn i.. żyć zdrowo.
-Żadnych używek (piwo, papierosy, narkotyki)
-Zdrowa zróżnicowana dieta
-Regularna, acz nie za bardzo eksploatująca aktywność fizyczna
-Ciepłe relacje z najbliższymi i z ludźmi w ogóle
-Harmonia wewnętrzna i pozytywne nastawienie do życia.
Co do genów długowieczności - cóż, to się okaże z czasem
Offline
Emeryt
Tylko że wiecie, ja mam obecnie 183 cm wzrostu (stan 12.08.2013, wtedy byłem mierzony), to zakładając, że ja jeszcze urosnę do 18 lat te 3 cm, to świadomość, że do 123 lat mógłbym nawet zmaleć 11 cm, mnie tak przeraża, że jak miałbym być taki mały w przyszłości, podczas, gdy ludzie będą jeszcze wyżsi niż teraz, że wystarczyłoby mi żyć np. 50 lat i parę miesięcy, bo wtedy bym umarł będąc jeszcze w miarę wysokim (szacuję, że będę miał wtedy 184 cm), a gdybym np. miał umrzeć w wieku 123 lat mając zaledwie 175 cm (ja na takich ludzi mówię, że są niscy), to już wolałbym umrzeć w wieku 50 lat, mając 184 cm, podczas, gdy byłbym wyższy od 64% mężczyzn i 98,9% kobiet, niż gdybym miał umrzeć w wieku 123 lat, mając 175 cm, podczas gdy byłbym wyższy zaledwie od 17% mężczyzn i 57% kobiet.
Dla porównania: teraz mam 15 lat i 332 dni, mam 183 cm wzrostu i jestem wyższy od 77% mężczyzn i 99,5% kobiet.
Offline
Administrator
Ja się swoim wzrostem nie przejmuję. Właśnie nie lubię patrzeć na ludzi z góry. I mogę na starość nawet 30 cm zmaleć.
Offline
Emeryt
No tak, bo ty masz pewnie 176 cm i nie wiesz, jak to jest wspaniale mieć tak jak ja 183 cm. Ja jeszcze trochę urosnę, ale jak miałbym na starość zmaleć dużo, to wolę umrzeć w takim wieku, jak Michael Jackson mając 184 cm, niż pokonać wiek Calment i umrzeć mając zaledwie 175 cm.
Nie mógłbym znieść upokorzeń ze strony młodych ludzi, że ja byłbym tak mały i że większość młodych dziewczyn było wtedy ode mnie wyższa. Ja lubię być wysoki i chcę umrzeć ze świadomością, że jestem naprawdę wysoki, przystojny mężczyzna, niż ze świadomością, że byłbym skrajnie starym, schorowanym, niskim panem, który ledwo by umiał chodzić.
Offline
Stulatek
Liczę na to, że w przyszłości zmieni się (może za sprawą GRG) stosunek do ludzi starszych.
Tak, by nikt im nie dokuczał z racji ich zniedołężnienia lub choćby faktu, że są niżsi.
Lecz póki co Rudi - przed tobą najmniej 70 lat bycia wyższym niż, jak wykazałeś, większość ludzi.
Weź pod uwagę, że za 70 lat być może łatwiej będzie ci pogodzić się z niższym (o kilka cm) wzrostem.
Tym bardziej, jeżeli w wieku 85lat będziesz wciąż zdrowy i sprawny bo to jest wartość sama w sobie.
Wszystkiemu jest winien współczesny pogardliwy stosunek do ludzi starszych i wszechobecny kult młodości i.. głupoty.
Offline