Administrator
Superstulatkowie mają rożne recepty. Jedni jak Florrie Baldwin nigdy nie palili i nie pili, a drudzy jak Christian Mortensen , Walter Breuning czy Jeanne Calment palili na potęgę. Jednak ci wszyscy są zgodni - trzeba być aktywnym i dużo pracować. Coś w tym musi być.
Ja sam nie zamierzam nawet ani razu zapalić czy troszkę spróbować alkoholu, bo chcę być superstulatkiem, a przynajmniej stulatkiem. Gorzej u mnie jest z aktywnością, ale nad tym się popracuje. A co wy zamierzacie robić w tym kierunku?
Offline
Administrator
Myślałem też o założeniu takiego tematu, ale mnie wyprzedziłeś.
Mam 16 lat i 5 miesięcy i papierosa nie zapaliłem ani razu i nigdy nie zapalę - w przeciwieństwie do kolegów z mojej klasy - papierosy pali większość z nich. Namawiali mnie żebym spróbował, ale odmówiłem. Alkohol piję okazjonalnie (zwykle na weselach i w sylwestra piję szampana. Nigdy się jednak nie upijam). Piwa nie cierpię. Czasem lubię sobie wypić lampkę czerwonego wina do kolacji. To nawet zdrowe, jednak tylko w umiarkowanych ilościach. Chociaż mówi się, że alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w największych ilościach .
Superstulatkowie w większości nie byli abstynentami (Walter Breuning, John Ingram McMorran, Antonio Todde i na pewno było ich o wiele więcej). Tak więc wcale nie trzeba nie pić i nie palić, aby zostać superstulatkiem - wystarczy po prostu mieć dobre geny, być optymistą i nie przejmować się byle czym.
Christian Mortensen wcale nie palił na potęgę, tylko jak podkreślał - z umiarem, podobnie jak Joan Riudavets Moll.
Z aktywnością też trochę u mnie nie najlepiej. Trochę za dużo czasu spędzam przed komputerem. Teraz zaczęła się wiosna, więc mam dużo prac na świeżym powietrzu. Mamy własny ogród i sad, więc jak zaczyna się sezon to jadam tylko świeże warzywa i owoce. Wegetarianinem nie jestem, jem dużo mięsa - przeważnie z własnych świń. A jeśli jajka to tylko od własnych kur.
Pijam też tran (olej z wątroby dorsza).
Ogólnie nie przejmuje się czy uda mi się zostać superstulatkiem, lub stulatkiem, czy też mi się nie uda. Gdybym bez przerwy o tym myślał i się denerwował to by mi tylko zaszkodziło. Tak naprawdę wszystko leży w rękach Boga.
Offline