Superstulatek

http://gwarek.com.pl/gwarek/artykul/104 … i-gertrudy

104. urodziny pani Gertrudy
- Nie sądziłam, że będę tak długo żyła – mówiła Gertruda Świętek, która w środę, 21 października ukończyła 104 lata. Jubilatka jest tarnogórzanką z Osady Jana, jednak od pewnego czasu, z uwagi na swój wiek, mieszka z synem Andrzejem w Sosnówce niedaleko Karpacza. Regularnie jednak wraca w rodzinne strony, bo, jak mówi, najlepiej czuje się w domu.
Gertruda Świętek urodziła się w 1911 r. w Koszęcinie, w czasie gdy ziemie te należały do księcia Karla Gottfrieda zu Hohenlohe-Ingelfingena. Solenizantka pamięta księcia jeszcze z dzieciństwa. Po dziś dzień pozostała dwujęzyczna. Pamięta doskonale wiersze sprzed lat — deklamuje zarówno po polsku jak i po niemiecku. W 1937 r. wyszła za Emila Świętka, który pochodził z Pniowca. Tak trafiła do Tarnowskich Gór. Wkrótce po zamążpójściu rozpętała się II wojna światowa. Jej mąż, wcielony do armii niemieckiej, nie wrócił z frontu. Tak została sama z czwórką dzieci. Początkowo pracowała w restauracji "Pod Lipami", następnie była konduktorką na kolei. Do dzisiaj lubi podróżować. Chętnie jeździ do syna Norberta do Niemiec.
Z urodzinowymi życzeniami zdrowia i 200 lat życia panią Gertrudę odwiedziła delegacja z tarnogórskiego magistratu. Wszyscy goście zgodnie uznali, że solenizantka od lat wcale się nie zmienia. Ciągle jest tak samo żywotna i uśmiechnięta. 104-latka cieszy się dobrym zdrowiem, ma jedynie problemy ze słuchem. Wciąż chętnie czyta.
W tym roku urodziny solenizantki rodzina świętowała w restauracji Parkowa. — Liczymy, że w przyszłym roku, na 105. urodziny zagra mamie znany akordeonista Marcin Wyrostek. To przyjaciel rodziny. Przed laty grałem z jego ojcem w zespole — mówi syn Norbert.
Hanna Kampa
104. urodziny Gertrudy Świętek
104. urodziny Gertrudy Świętek