Superstulatek

Z drugiej strony kto inny może zostać sst jak nie ktoś taki.
Dużo zdrowia!

Fakt, że mieszka w Ameryce, działa na jego korzyść

Taka myśl teraz mi się zrodziła.

Besse, trudno żeby Aleksander nie zaaklimatyzował się do środowiska amerykańskiego.
Aleksander Imich to człowiek wszechstronnie wykształcony i obarczony niezrównanym bagażem doświadczeń.
Pod tym względem chyba przerasta wszystkich pozostałych sst.
Czy ktoś inny spośród nich aż tyle przeżył?
Poza tym Aleksander mieszka już w USA ponad 60 lat. Besse, to jest ponad trzy razy dłużej niż ty lub ja żyjemy.
Więc jak mógłby się nie "zamerykanizować."

Inteligencja, wykształcenie, obycie w świecie, znajomość języków obcych. Te wszystkie cechy można przypisać Aleksandrowi.
Byłbym zawiedziony gdyby taki człowiek jak on nie potrafił odnaleźć się za granicą na emigracji.
A on nie tylko perfekcyjnie opanował język angielski (którego nie uczył się wcześniej w Polsce).
Ale i zrobił oszałamiającą karierę naukową, właśnie w USA. Zasłynął jako parapsycholog.
Cieszy się światową sławą.

Rozumiem jednak twój kontekst Besse.
Tutaj muszę się z Tobą nie zgodzić.
Aleksander nie zapomniał mowy polskiej.
To jest jego pierwszy i jedyny ojczysty język.
A miłości ojczyźnie dowiódł wielokrotnie w ciągu swoich długich lat.

Jeszcze nie jesteś na studiach Besse.
Pomyśl, że Aleksander 7 lat studiował na prestiżowej polskiej uczelni - Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie.
Jego polskość jest niepodważalna.

Skoro za granicą nikt nie mą wątpliwości nazywając Aleksandra polsko-amerykańskim chemikiem, parapsychologiem i superstulatkiem, to Ty jako Polak z krwi i kości też ich nie możesz mieć.

w wieku 102 lat wstąpił po raz drugi w związek małżeński

Zwiezda napisał:

Wątpie że ten pan ma 103 lata. Za dobrze wygląda, zbyt pełny jest na twarzy. Nie ma takich okazów zdrowia. 87-93 lata może mieć najwyżej.

To z Twojej strony jest założenie, Zwiezda.
Naukowa zasada numer 1: Nigdy niczego nie zakładaj z góry.