To wspaniałe i piękne zarazem, na jak bardzo niesamowite osiągnięcia stać tych wybranych, których los obdarzył najsilniejszymi genami długowieczności. Marie Behenská przeszła daleką drogę od 100. urodzin. I jeszcze dalszą od 108. do 110. Z dniem wczorajszym, jako pierwsza Czeszka od ponad 10 lat weszła w krąg światowych superstulatków, najstarszych ludzi w historii. W niektórych stanach USA liczących 3 miliony ludności, 110-te urodziny zdarzają się raz na parę miesięcy - jak w Iowa (Emma Hough, Tressa Bartholomew). W innych krajach, nawet liczących 10 milionów ludności - jak Czechy - w historii notowano pojedyńcze przypadki.

Żeby przejść do Historii, nie trzeba pisać wielkich poematów, odkrywać nowych planet, dokonywać przełomowych zmian politycznych..
Wystarczy zostać na świecie dostatecznie długo... Dalece więcej było filozofów niż superstulatków.

Marie Behenská z Republiki Czeskiej do historii już przeszła... Tak gładko i tak pięknie zarazem z towarzyszącym temu szczerym podziwem niewielu, którzy w pełni rozumieją jak bardzo wybitne osiągnięcie stało się Jej udziałem.

http://www.regionplzen.cz/zpravodajstvi … niny-78603


106 lat


107 lat