Besse1896, możesz polubić poniższe zdjęcie na Facebooku? To bardzo ważne!
http://m.facebook.com/photo.php?fbid=39 … 0&refid=13
A ja najbardziej nie lubię 2 najstarszych kobiet z Japonii!!!
MichaelKimura napisał:
Japończyków nie, ale Amerykanów tak.
Amerykanie są fajni, właśnie z tego kraju najbardziej lubię ss. Mniej z Japonii. Chociaż dwóch najstarszych Japończyków nie lubię. Najbardziej lubię Misawo Okawę i Hatsue Ono.
To nie jest tak, że nie lubię Jamesa Sisnetta, ale o to chodzi, że by to było bardzo fajne, gdyby bez wyrzutów sumienia można było w przypadku Jiroemona powiedzieć tak: "zmarł ostatni mężczyzna urodzony w XIX wieku", a więc niestety, żeby w przypadku śmierci Jiroemona tak powiedzieć, to niestety, musi najpierw umrzeć: Kowalski, Sisnett i wszyscy pozostali mężczyźni, urodzeni w 1900 roku, lub na odwrót, a na końcu Jiroemon, więc prawda jest taka, że ja nie życzę Kowalskiemu, ani Sisnettowi śmierci, ale jeśli Jiroemon miałby w ciągu kilkudziesięciu dni umrzeć, to niestety, muszą najpierw Ci mężczyźni poumierać, w przeciwnym wypadku, obawiam się, że nawet nie wspomną w Teleexpressie o śmierci Jiroemona
Japończyków nie, ale Amerykanów tak.
James Sinsett powinien przeżyć Józefa i to by mi się podobało. Polak zostaje NMŚ po Jiroemonie a potem James Sisnett, bo już dość Amerykanów i Japończyków.
Czemu wy tak nie przepadacie za tym Sisnettem? Dla mnie byłoby całkiem fajnie gdyby najstarszym żyjącym mężczyzną został ktoś z tak nietypowego kraju jak Barbados, a nie znów jakiś Amerykanin. Chociaż fakt faktem najlepiej gdyby najstarszym żyjącym mężczyzną na świecie został Polak.
Ja również chciałbym, aby Kimura przeżył Sisnetta.
A ja mam nadzieję, że Jiroemon nie tylko przeżyje Józefa Kowalskiego, ale też Jamesa Sisnetta i wszystkich innych, co są urodzeni w 1900, a tytuł NŻM przejmie James McCoubrey!!!
Ja tam też lubię McCoubreya ale Jiroemona to mi nikt szybko nie zastąpi. Ogólnie mi też byłoby ciężko znieść sytuację w jakiej po śmierci Jiroemona najstarszy Józef Kowalski nie byłby uważany za najstarszego a tytuł ten przejąłby Sisnett, myślę jednak że do takiej sytuacji nie dojdzie bo Kowalski umrze jednak przed Jiroemonem
Besse1896 napisał:
Prawdopodobnie Józef umrze przed Jiroemonem i byłoby tak lepiej, bo nie mógłbym znieść tego, że najstarszy mężczyzna nie zostałby uznany za najstarszego.
Mnie też, byłoby ciężko, to znieść, ale tak prawdę mówiąc, to ja jestem negatywnie nastawiony do rocznika 1900, z wiecie już jakiego powodu, więc dlatego też, najlepiej by było, gdyby NŻM po Jiroemonie został James McCoubrey!!!
PS. Chciałem jeszcze tutaj oficjalnie przeprosić, za to, że tak nawyzywałem na Jamesa McCoubreya, po prostu to było związane z tym, że ja bardzo lubiłem Cornelisa Geurtza, a zaraz po 111. urodzinach Jamesa McCoubreya, jak obejrzałem, taki jeden odcinek trudnych spraw, gdzie był taki jeden aktor podobny do niego, który grał gościa w wieku 40 lat, to ja wreszcie doceniłem potencjał Jamesa McCoubreya i wtedy, to ja już na dobre zmieniłem nastawienie do niego, więc jeszcze raz chciałem przeprosić za to, że w przeszłości tak nawyzywałem na Jamesa McCoubreya i obiecuję już wam wszystkim, że od teraz, to ja już będę lubić Jamesa McCoubreya, za to, że on się bardzo dobrze trzyma, jak na swój wiek!!!
Mam.
Zrozumiałem już zanim mi to wszystko wytłumaczyłeś.
Masz czas, żeby wejść na facebooka?
Słuchaj:
Umiera Jiroemon, Józef zostaje najstarszym, ale nic z tego bo nie jest zweryfikowany, więc tytuł dostaje oficjalnie James Sisnett albo Shelby Harris albo ktoś jeszcze inny.
Gedackt napisał:
Prawdopodobnie Józef umrze przed Jiroemonem i byłoby tak lepiej, bo nie mógłbym znieść tego, że najstarszy mężczyzna nie zostałby uznany za najstarszego.
Ja nie rozumieć...