Naprawdę chciałbym żeby dożył tych 116 lat bo podejrzewam że na kolejnego mężczyznę na miarę Jiroemona jeszcze długo poczekamy. 116 to wciąż daleko ale teraz powinno być Jiroemonowi już lekko z górki
Nie krakaj pan, nie krakaj. Jak już pokonał Mortensena to i 116 lat dożyje, inaczej nie wyobrażam sobie żeby było. A nawet jeśli umarłby w marcu to być może już jako 116-latek (jeśli urodził się 19 marca 1897).
I tak uważam, że nie dożyje 116 lat. Umrze w marcu jako najstarszy w historii 115-latek.
Myślę że najgorsze Jiroemon już ma za sobą, teraz obawiam się o niego znacznie mniej niż jeszcze w grudniu, zresztą zima mija i ryzyko śmierci przez jakieś głupie infekcje odrobinę spada
Besse1896, pytałeś na The 110 club więc odpowiem. Już w grudniu była mowa o tym, że Jiroemon wychodzi ze szpitala na nowy rok. Zresztą jakby nie wyszedł to już dawno byłaby informacja o jego śmierci.
Należałoby porównać jak wyglądał Walter Breuning na dwa miesiące przed hospitalizacją, a jak wyglądał Jiroemon w październiku 2012. Walter było widać, że już zmęczony i to bardzo, Jiroemon prawie w ogóle nie zmienił się od 115. urodzin.
Ale on się pewnie trochę lepiej trzyma niż Walter Breuning 2 dni przed śmiercią, także ja mu daję:
88% szans na pokonanie Mortensena
70,9% szans na pokonanie Diny Manfredini
31% szans na pokonanie Barnes
16,1% szans na dożycie 116. urodzin
9,2% szans na pokonanie Besse Cooper.
Jednak ta pogłoska o hospitalizacji Diny była prawdziwa czy nie ? Bo dziwne że umarła wkrótce .
A hospitalizacja Jiroemona kojarzy mi się z Walterem Breuningiem, który ze szpitala już nie wyszedł.
Ja również jestem pełen niepokoju o Jiroemona i miewam złe przeczucia co do niego ale staram się odrzucać te przeczucia na bok i być dobrej myśli. Nie zgodzę się Jarek z Tobą co do tego że Besse i Dina były w znakomitej formie przed śmiercią i że te śmierci były zupełnie nieoczekiwane, na pewno były w dość dobrej formie jak na swój wiek ale miewały epizody chorobowe np. Besse niedługo przed śmiercią a w takim wieku nawet drobne przeziebienie może zabić. Poza tym wydaje mi się że Dina była w nienajlepszej kondycji psychicznej a Besse mimo że ogólnie zdrowa to jednak daleko było jej do np. takiej Calment w jej wieku. Ja uważam że Jiroemon pobije Mortensena ale będzie już miał problem z osiągnięciem 116 roku życia, kto wie czy nie umrze w wieku gdzieś między Manfredini a Barnes chociaż oczywiście chciałbym aby pożył dużo dłużej a najlepiej żeby pokonał wiek Tane Ikai i został najstarszą osobą z Japonii w historii, ale to już chyba mało realne przynajmniej biorąc pod uwagę czystą statystykę
Michelangelo napisał:
Wypluj te słowa! Nawet mnie nie próbuj tak wkurzać.
Myślmy racjonalnie, Besse we wspaniałej formie cały czas i nagle ni z tego ni z owego - zgon, to samo Dina. Ja nie chcę tego, by zmarł przed osiągnięciem wyniku Mortensena, tylko różne czynniki sie nakładają - to, że jest hospitalizowany, to że mężczyzna jest najstarszy na świecie, co jest paradoksem i moje osobiste przeczucia.
Mam nadzieję, że dożyję, ale mam również przeczucie że niestety nie da rady.
Jaką rację? Wyraził tylko swoją opinię. Tak samo mogę powiedzieć, że mam rację mówiąc, że Jiroemon dożyje 116 lat, bo i tak może zdarzyć. Po co zaraz wywoływać wilka z lasu mówiąc, że umrze jeszcze w tym roku? Nie lepiej być dobrej myśli, zwłaszcza, że następnego takiego silnego mężczyzny możemy prędko nie mieć.
Jarek ma rację to może się stać choć nie musi.
Wypluj te słowa! Nawet mnie nie próbuj tak wkurzać.
Daj Boże, żebyś się mylił!!!
Jiroemon umrze przed osiagnięciem tego rekordu, zobaczycie.