Jest trzecią najstarszą mieszkanką Starego Kontynentu. To jedna z najwybitniejszych długowiecznych.
Mike Imich napisał:
Ma tutaj 111 lat? Wygląda nawet nieźle. To może być albo silny typ 1, jeśli tak to umrze jeszcze w tym roku, albo na początku przyszłego. Może to być też typ drugi, wtedy dożyje 112, góra 113 lat. Moim zdaniem umrze w wieku 112 lat i ok. 140 dni.
A okazało się, że dalej żyła, na stan dzisiejszy ma 113 lat i 257 dni.
Wygląda całkiem nieźle i może dożyć 115 lat.
Ja chcę wiedzieć jak się ona ma. Musi być.
Wczoraj potwierdzili, że Olympe Amaury skończyła 113 lat, ale przypuszczam, że nie będzie żadnego raportu z jej urodzin. Zobaczymy
No do NŻE daleka droga.
Emma Morano-Martinuzzi i Grace Jones wydają się bardzo mocne.
I jeszcze jest kolejna Włoszka Maria Gravigi.
Czas pokaże...
Bardzo się cieszę, ze to ss z czerwca jest teraz najstarszą Francuzką, w przyszłości może i Europejką.
Z francuskimi superstulatkami to różnie bywa.
Albo umierają przedwcześnie, albo zdarzają się czasem tacy jak Eugenie Blanchard czy Marie Therese Bardet.
Suzanne Burrier naprawdę mogła jeszcze pożyć za dwa lata.
Ale nie zapomionajmy że Jeanne Calment też była z Francji.
Z regionu Provence-Cote d'Azur, bardzo superstulatkogennego.
Jak dla mnie, sądząc po tych ostatnich zgonach dożyje maksymalnie 113 lat.
Oj oby ona była następną 114-letnią francuską ss.
Gratuluję tytułu doyenne de France
Jestem pewien, że jej panowanie potrwa długo.
Kilka informacji o nowej doyenne des Français.
73-letni syn Claude Amaury zapytany o długowieczności mamy, podkreślił że nigdy nie uprawiała sportu. Nigdy nie była u lekarza. Stan pani Olympe jest bardzo dobry. Starzeje się powoli. Ma wielką ochotę i kocha żyć. Nie cierpi na bezsenność. Pije od czasu do czasu czerwone wino. Jedynie na co czasami narzeka to na nadkwasotę żołądka. Miała 3 synów i córkę. Dwóch synów jeszcze żyje. Wyszła za mąż w 1924. Mąż zmarł w 1982. W sumie z mężem przeprowadzała się 8 razy.
Widocznie był to inny rodzaj wypadku.
Walter Breuning też miał wypadek i jakoś nie umarł niedługo potem.
Ci ss są po prostu niesamowici.
Życzę jej pokonania co najmniej wieku Marie Therese Bardet.
I coś czuję że się na 95% uda.
Wszyscy ss tak nagle jednego dnia nie umrą.
Maria Granoli miała jakiś wypadek, sądząc po ranie na czole. Pewnie to się przyczyniło do śmierci.